Zaoszczędzić na jedzeniu porady, wzrost cen żywności, podwyżki

Jedzenie drożeje!!!

Tym razem, porządna lista produktów, na których warto zaoszczędzić i tym samym nie umrzeć z głodu. Po wnikliwszej analizie, okazuje się, że bardzo często kupujemy coś z przyzwyczajenia lub ulegamy modzie. 

Ostatnio, media donoszą, że czekają nas kolejne podwyżki cen żywności. Zatem, bierzemy się do roboty, bo oszczędzanie wymaga skupienia się - przynajmniej na początku. Bowiem, po 2-3 tygodniach nowe nawyki wchodzą w krew i jest już dużo prościej. Więcej w filmie na YouTube >

Oszczędzamy na żywności!

Punkt 1 – Śniadanie
Jeden z najważniejszych posiłków w trakcie dnia i mówi się, że należy zacząć go po królewsku, a potem może być nawet dziadosko. Poszedłem na kompromis i cały dzień wygląda - nie najgorzej. 

Czyli 2 bułki ze sklepu osiedlowego posmarowane jogurtem zamiast masłem daje nam 4 zł oszczędności na tydzień. Wędlina (kiełbasa żywiecka) 10 plastrów to 2,5 złotego zamiast 2 parówek za około 3,50 zł, co dało mi 7 zł oszczędności w tydzień. Pyszna rzodkiewka 3 sztuki to 50 groszy zamiast sera,i wyszło około 1,5 złotego na dzień czyli w tydzień 7 zł oszczędności. Zdrowa przekąska, to jabłko lub gruszka za 1 zł zamiast batona w cenie 3 -4 złotych, czyli w tydzień 14 zł na plusie.
Zatem na okrojonym śniadanku w tydzień zaoszczędzimy około 32 zł. Oczywiście to przybliżona wartość, bo czasami ma się ochotę na coś innego i trzeba do tego trochę dorzucić. Zatem ustalmy, że na pewno da się zaoszczędzić do 25 zł.

Przechodzimy do obiadu. 

Zakupione po promocji mięso dusimy, nie smażymy, bo to zdecydowanie zdrowiej i korzystniej dla portfela. Zatem oszczędzamy 1 zł dziennie na margarynach lub olejach. Sałatka z kapusty pekińskiej, (nie lodowej) lub mizeria z ogórków gruntowych a nie tzw długich, co dziennie daje do 1 zł oszczędności.

Zwiększamy ilość gotowanych ziemniaków, marchwi i fasolki szparagowej kosztem mięsa. Wówczas na talerzu mamy fajny bukiet gotowanych warzyw, które są zawsze tanie i wychodzi nam dziennie około 2 zł oszczędności na mięsie. Nie martw się, takie złożone danie nie jest pracochłonne, bo wszystkie te warzywa gotujemy razem w tym samym garnku ;-)

W ten prosty sposób tygodniowo zaoszczędziliśmy 28 zł, ale by nie popaść w samouwielbienie ustalmy, że obniżka będzie wynosiła 20 zł, bo wiadomo, że czasami każdy lubi zjeść czegoś więcej.

Czas na podwieczorek i kolację 

Tutaj musimy pogłówkować, bo po obciętych kaloriach możemy mieć ochotę na trochę luzu po całym dniu pracy. Kupmy sobie lody za 3 złote zamiast chipsów które zazwyczaj oscylują w kwocie 4-5 zł, a najlepiej będzie zastąpić je owocami, wtedy najzdrowiej i najoszczędniej. Z kolei zamiast batonów możemy zrobić sobie popcorn który w Tesco kosztuje od 2 do 3 zł. W ten sposób na przekąsce zaoszczędzimy 1 złoty dziennie.

Na kolację zamiast kabanosów czy parówek, kupmy sobie wędlinę w plasterkach na wagę, która wychodzi taniej niż te pakowane. Z obiadu zostały nam warzywa i na pewno uda nam się zrobić pysze kanapki, zamiast podgryzania droższych kiełbasek. Tutaj zaoszczędzić da się około 2 zł dziennie, co daje 14 zł tygodniowo. Wychodzi zatem, że wieczorem obetniemy 21 złotych dla wytrwałych, zaś z szaleństwami  - około 15 zł. tygodniowo!

Podsumowanie powyższego oszczędzania

I wychodzi nam z całego dnia 25 zł+ 20 + 15 = 60 zł tygodniowo, co sam przyznasz jest kwotą sporą, bowiem miesięcznie to 240 złotych, a rocznie 2880 złotych. Czyli, ze przejadamy nowy laptop, czy wakacje dla dwojga. I robimy to, co roku!

Oczywiście nie musisz codziennie jeść wymienionych tutaj produktów, bo w przykładzie zastosowaliśmy 4 proste triki zakupowe:

• wędliny na wagę zamiast paczkowanych
• więcej warzyw na talerzu niż mięsa
• jogurt zamiast masła
• warzywno - owocowe przekąski zamiast czipsów i batonów

Powody wzrostu cen żywności

Od kilku miesięcy dużo mówi się o wzroście cen żywności. Przykładowo Money.pl podaje, że jaja w ciągu ostatnich lat podrożały o połowę, drób - o 21 proc., a cukier i mleko o ponad jedną dziesiątą. Oznacza to, że zakupy w spożywczaku wzrosły w ciągu dekady o 31 proc!

Jak czytamy, przeciętnemu Kowalskiemu szczególnie dały się we znaki wzrosty cen jaj. W ciągu dekady podrożały o połowę. I teraz za 10 sztuk jaj klasy L trzeba zapłacić około 8 zł, podczas gdy w 2007 r. kosztowały około 5,30 zł. Wyjątkowy był rok 2012 r., gdy w ciągu 12 miesięcy podwyżka była na poziomie 32 proc.

Z kolei Dziennik Zachodni donosi, że że jesienią tego roku za masło będziemy musieli zapłacić 7 złotych. Niektórzy mówią o jeszcze wyższych cenach. 8 czy 9 złotych za jedno opakowanie masła? Ich zdaniem to możliwe. Już teraz za kostkę trzeba zapłacić ponad 5-6 złotych. Powodem podwyżek cen masła jest zarówno susza, jak i ograniczenie produkcji. Niektórzy twierdzą, że rodacy więcej konsumują, co sprawia pokusę do podnoszenia cen przez producentów i sieci handlowe.

Media o wzroście cen produktów żywnościowych

Jednak, jak wiadomo, droższe zboże odbije się na cenach innych produktów bazujących na mące oraz tych zwierzęcych, jak mięso czy nabiał. Podrożeją również warzywa. Już teraz dużo mówiło się o rekordowych cenach pietruszki. Ceny pozostałych warzyw dotkniętych suszą nie powinny pójść aż tak radykalnie w górę.

Tymczasm tvn24bis uspokaja, że ceny na przykład pieczywa nie wzrosną gwałtownie.Ich zdaniem chleb nie osiągnie na przykład ceny 10 złotych za bochenek. Zaś zapowiadany stan klęski żywiołowej związanej z suszą potrzebny jest po to, aby pomóc rolnikom zrekompensować straty. Gość TVN24 bis mówił, że polski rząd powinien nie tylko wprowadzić stan klęski żywiołowej, ale również lobbować wraz z innymi krajami, aby Komisja Europejska dostrzegła ten problem i uruchomić fundusze europejskie.

Podsumowując, pewne jest to, że musimy sobie jakoś radzić i jeśli masz jakieś triki na oszczędzanie, proszę na pisz o tym w komentarzu. Potem przygotuję z tego materiał i na pewno wspomnę w nim O tobie.

Kolejny filmik już w przygotowaniu i jeśli interesujesz się oszczędzaniem i finansami, proszę zasubskrybuj nasz kanał. Dzięki i do następnego!